Fabuła
Haruka Nanami to dziewczyna która od najmłodszych lat kocha muzykę i grę na pianinie. Jej marzeniem jest uszczęśliwianie ludzi poprzez skomponowaną przez siebie muzykę. Z tego właśnie powodu idzie do elitarnej szkoły muzycznej ,gdzie uczniowie dzielą się na kompozytorów i idoli. Szkoła ta nazywa się Saotome. Kiedy nasza główna bohaterka spóźnia się na egzamin by dostać się do ów szkoły. Strażnicy nie chcą jej wpuścić ale dzięki pewnemu zdarzeniu poznaje nowego kolegę o imieniu Ittoki Otoya i udaje się jej cudem dostać do wymarzonej szkoły na egzamin. Jakiś czas po egzaminie dowiaduje się że przeszła i została uczennicą szkoły Saotome. Na rozpoczęciu roku szkolnego poznaje swoją pierwszą przyjaciółkę i jednocześnie współlokatorkę. Jak się okazuje dziewczyna ma na imię Shibuya Tomochika. Kiedy nowe koleżanki wraz z innymi uczniami czekają na oficjalne przemówienie dyrektora. Pojawia się nie wiadomo skąd i ku ogromnemu zaskoczeniu uczniów okazuje się mieć dość szaloną i nieprzewidywalną osobowość. Poznaje również nauczyciela który ubiera się jak kobieta oraz kilku chłopaków którzy chcą zostać idolami i tak od pierwszego dnia szkoły rozpoczyna się przygoda naszej głównej bohaterki. Jak potoczą się jej losy? Zobaczcie to sami.
Ocena
Jeżeli miałabym oceniać to dałabym 10/10. Uwielbiam to anime ! Jedyne co mnie przeraża i jest jednocześnie minusem w tym anime to oczy i niezdarność głównej bohaterki. Ale tak to anime jest super. Kreska jest ładna. Odcinki śmieszne pełne szybko wpadającej w ucho muzyki , niespodziewanych zdarzeń. Fabuła jest ciekawa a w drugiej serii pojawiają się naprawdę fajne postacie. Po obejrzeniu obu serii mogę stwierdzić : ja chce jeszcze!
Mam nadzieje że podobał się wam ten post. Nieźle się natrudziłam w pisaniu przez problemy z internetem ale to nic. W ten poniedziałek wyjeżdżam na kolonie i nie będzie mnie przez najbliższe dwa tygodnie. Jeżeli dam radę to w tym tygodniu pojawi się jeszcze jeden post ale nic nie obiecuje. Tak więc, do następnego postu!
Obrazki z Google Grafika
Hahah, aż przypomniała mi się rozmowa z Tamią, podczas której wyszło moje osobiste zdanie na temat tejże animki. Brzmiało mniej-więcej tak:
OdpowiedzUsuń"A walę to, że to jest romans. Dla mnie i tak to jest jak yaoi. Nie no, animka fajna, tylko... Otoya wygląda jak podróba Sasoriego - no tak nie można!" ~ Yemmiow "Lama" Usagi, 2013
Swoją drogą pomyśl nad zatrudnieniem mnie jako swojego korektora na pełen etat. Ach, mamże ja z Tobą roboty, aj mam! :)
Poprawa stylu pisarskiego jest, ale interpunkcja... Jezu, ty lepiej z kolonii nie wracaj, bo resztę wakacji przegadam ci na temat tego, kiedy stawia się przecinki - znasz mnie połowę swojego życia, wiesz jak bardzo jestem uczulona na punkcie błędów :) Co do poprawek... Prześlę ci je jutro gdzieś około drugiej, bo mam napięty grafik. No, wiesz jak to jest ze mną - ustalę grafik, a potem narzekam, że terminy mnie gonią. Ale co tam, ja już przyszykowana! Weny nie ma, ale laptop podłączony do ładowarki, tablet z muzyką gra obok, trzy kubki z herbatą i jedna szklanka z colą stoją obok mnie, a ja na łóżeczku będę pisała całą nockę jednego pościka, a potem korekta (Jemiołowe priorytety c:).
Aż mi się zachciało po tym poście obejrzeć to anime... (a teraz pająk przelazł mi po ścianie, trzydzieści centymetrów od mojego łba i zaczęłam wrzeszczeć, a tu już cisza nocna - czekam na gliny wezwane przez sąsiadów c:).
No i ostatecznie nie zrobiłam korekty... Zapomniałam ;c
Usuń